Paryska 232A | Skarżysko-Kamienna +48 663 01 55 99 kontakt@skarzysko24.pl
Teraz
22°C
|
Jutro
11.54°C | 24.64°C
- Reklama -
Image

Pamięć o 'Solidarności' - 27 rocznica powstania

Pamięć o „Solidarności” - 27 rocznica powstania

31.08.1980 – 31.082007 



Szkice przeszłości

    Ten tekst ma swoją historię i jest napisany - z okazji 27 rocznicy powstania NSZZ „Solidarność”. Lata, które dzisiaj wspominam były okresem wyjątkowym w dziejach narodu i historii Skarżyska -Kamiennej. 
Głębokie przekonanie ludzi pracy o możliwości – i to szybkiej możliwości - zmian na lepsze doprowadziło do narodowego zrywu, a w  konsekwencji do utworzenia 31 sierpnia 1980 r. w Stoczni Gdańskiej niezależnego ruchu związkowego NSZZ „Solidarność”.
W ZM.  PREDOM – MESKO NSZZ „Solidarność” oficjalnie powstał w dniu 11 września 1980 r.

    

Zbiór prywatny. Postulaty narzędziowców MESKO z 22 sierpnia i 11 września - 1980.
22 sierpnia 1980 r. załoga narzędziowni Zakładów Metalowych, PREDOM–MESKO - dzisiaj ZM MESKO SA - przerwała pracę. Postawione żądanie dotyczyło wzrostu płac. Spisane postulaty płacowe otrzymał Dyrektor Naczelny.
 
31 sierpnia 1980 r. w Stoczni Gdańskiej Międzyzakładowy Komitet Strajkowy podpisał z Komisją Rządową porozumienie w sprawie powstania Niezależnego Samorządnego  Związku Zawodowego.

11 września 1980 doszło do spotkania narzędziowców z dyrekcją i organem związkowo politycznym działającym w przedsiębiorstwie. W tym dniu narzędziowcy przyjęli chwałę w sprawie powołania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” ZM., „Predom – Mesko”, który naturalnie ze względu na nieistniejący jeszcze Region Świętokrzyski (związkowa struktura regionalna organizowała się po 15 września 1980) wszedł w skład struktury Związku Region Mazowsze z siedzibą w Warszawie.


Foto: E.Krokowski. Pierwsza rocznica powstania NSZZ "Solidarność". Msza św., poswięcenie sztandaru Solidarność MESKO dla Kościoła św. Józefa.   
    Do tworzących się we wrześniu 1980 r. nowych, niezależnych związków zawodowych nie brakowało w „Predom – Mesko” wstępujących pracowników. Wkrótce, bo już w październiku „Solidarność” była 7 tysięczną niezależną organizację pracowniczą. Do „Solidarności” na terenie dzisiejszego powiatu należało 28 tysięcy  pracowników na  ogólną liczbę 37 tysięcy zatrudnionych osób. Wspólnie tworzyliśmy historię "Solidarności”, razem pisaliśmy swoje własne dzieje. Uczestniczyliśmy w strajkach i protestach. Zawsze kultura solidarności obejmowała wzajemne zobowiązania i odpowiedzialność  we wszystkich sferach życia społecznego.


Zbiór prywatny: I Zjazd "Solidarności" Region Świętokrzyski.  Delegaci "Solidarności" ze Skarżyska, Kielce - czerwiec 1981
    Od samego początku Związek „Solidarność” tworzył się jako opozycja wobec władzy socjalistycznej. A więc tworzyła się jedność i solidarność w przeciwstawianiu się władzy sprawowanej przez PZPR. Przekonanie, że przeciwstawianie się biedzie skuteczne będzie wówczas, kiedy ruch protestu będzie masowy i zjednoczony, było głównym powodem łączenia się Komisji Zakładowych NSZZ „Solidarność” w regiony, by przystąpić do najwcześniej powstałej „Solidarności" Gdańska.


Zbiór prywatny: Gazetki związkowe ukazujące się w MESKO - 1980 - 1981
Siła związku od samego początku tkwiła w informacji. Pierwszy numer "Tygodnika Solidarność" ukazał się 3 kwietnia 1981 r. w nakładzie 0,5 miliona egzemplarzy w formacie A-2. Było to ważne wydarzenie w powojennej historii prasy, gdyż do ogólnopolskiego kolportażu po raz pierwszy został wprowadzony niezależny od władzy komunistycznej tytuł. Musiał on nadal podlegać cenzurze, ale to, że za Tygodnikiem stała potęga 10 milionowego Związku, umożliwiało podejmowanie przez redakcję tematów dotąd zakazanych. Redaktorem naczelnym został Tadeusz Mazowiecki.

W Mesko z biegiem czasu następował rozwój gazetek związkowych. Wydawaliśmy 16 stronicowy, w formacie A5 biuletyn o nazwie „Informator Związkowy”. Odpowiadając za informacje związkową z racji pełnienia funkcji zastępcy przewodniczącego, ds. organizacyjnych musiałem niedobór wiadomości uzupełniać informacjami z zewnątrz. Dostęp do informacji zewnętrznej zapewniał kolportaż biuletynu „Niezależność” wydawanego przez Region Mazowsze. Kolportaż tego biuletynu od początku prowadził Mieczysław Wozniak i Zdzisław Michalski. W „Mesko” czytana była również gazetka wydawana przez Zarząd „Solidarności” Regionu Świętokrzyskiego. Była możliwość umieszczania w regionalnym biuletynie własnych artykułów. Przy tym założeniu ktoś te informacje musiał tworzyć.

Jeśli chciało się zwiększyć szanse na opublikowanie wiadomości w serwisie informacyjnym wydawanym przez Region Świętokrzyski NSZZ „Solidarność” trzeba było uwzględnić swoje przemyślenia. Wiadomość była wtedy interesująca, jeżeli coś się działo ciekawego w Komisji Zakładowej. Jakie wiadomość mogła zainteresować członków? Informacje o programie związkowym. Wyjaśnienia powstałych konfliktów. Informacje o akcjach socjalnych, o wzroście wynagrodzeń. Informacje dotyczące zaopatrzenia handlu miejskiego.

W roku 1981 od maja ukazywał się w zakładzie jednokartkowy „Serwis informacyjny” Prezydium Związku, który wydawał zastępca przewodniczącego ds. organizacyjnych.

Pisząc informacje należało przestrzegać rzetelności w opisywaniu wydarzeń oraz należało się starać, aby sformułowania były zrozumiałe dla czytającego. W przeciwnym razie można było spotkać się z krytyką i z protestem czytelnika. 

      Niechęć do "Solidarności"

    Typowe trudności przy zakładaniu „Solidarności" przejawiały się w dostępie do zakładowej poligrafii i radiowęzła, brak było zezwalania na zwoływanie zebrań załogi. Ograniczano członkom  korzystania z funduszu socjalnego, wczasów i koloni letnich dla dzieci członków nowego Związku. Wszystko to wzmagało nieufność i powodowało akcje protestacyjne konsolidujące „Solidarność". Warto uzmysłowić sobie znaczenie owych zespołowych akcji. Dzięki nim ludzie poznali smak spontanicznie podejmowanych, wspólnych działań i odbudowującej się tą droga więzi społecznej. Nie tylko postawy członków związku, ale także sam sposób funkcjonowania „Solidarności' zostały w znacznym stopniu ukształtowany przez zachowanie przeciwnika — przez władzę.

    Struktura terytorialna związku (z podziałem na regiony) odpowiadała terytorialnym organom, władzy: władzy wojewódzkiej i wojewódzkim instytucjom partyjnym. Była nawet w pewnym okresie „oficjalna tendencja" inspirowana przez KKP (zalecenie wydane przez KKP bodaj w końcu 1980 r.), by tworzone z mniejszych jednostek organizacje regionalne odpowiadały podziałowi na województwa.
Brak odpowiednich uprawnień u przedstawicieli władz niższych szczebli powodował z reguły przenoszenie konfliktu na najwyższy szczebel. Pociągało te za sobą także w „Solidarności" nadmierną centralizację uprawnień i decyzji niezgodnych często z intencjami statutu przyznającego znaczną autonomię regionom i ogniwom zakładowym związku. Jakże charakterystyczne jest to, że związek będący statutowo federacją regionów działał w rzeczywistości (i działa nadal) jako struktura scentralizowana: KKP nie mając po temu formalnych uprawnień faktycznie zbyt często wydawała uchwały i decyzje w imieniu całego związku. Uznawano je za obowiązujące, podporządkowano się im właśnie pod naciskiem haseł jednomyślności i solidarności. Z tych powodów, lokalne konflikty stawały się zbyt częstą sprawą całego Związku. Nawet drobnych konfliktów lokalnych, dotyczących jednego województwa lub kilku przedsiębiorstw nie można było rozwiązać pomyślnie dla „Solidarności" na odpowiednim szczeblu lokalnym. Władze lokalne częściej niż władze centralne odmawiały ustępstw. Czasem nie miały po temu odpowiednich uprawnień, czasem niechęć do ustępstw wynikała z obawy o własne posady. Wtedy także lokalni notable woleli przesunąć konflikt wyżej – na szczebel województwa i zgodnie z hierarchią na szczebel centralny. Spowodowało to, że krajowa reprezentacja Związku KKP NSZZ „S” stała się (i czuła się) odpowiedzialna przed swoimi członkami, przed administracją państwową za każdy niemal konflikt wybuchający na terenie kraju.


 Zbiór prywatny. Spotkanie z Lechem Wałęsą, Suchedniów, luty 1983. 

 

    Tak silnie odczuwana presja hasła jedności i jednomyślności świadczyła o tym, że ilekroć mówiło się o rozbieżnościach, np. – na forum przedsiębiorstwa czy regionu tylekroć zaraz potem dodawało się, że rozbieżność stanowisk to rzecz całkiem naturalna, a nawet zdrowa i nie ma w niej niczego szkodliwego  dla Związku.

    W tej sytuacji zaufanie na kredyt stawało się głównym źródłem poparcia. Ów kredyt zaś udzielany obowiązywał dopóty, dopóki przywódcy związku przeciwstawiali się władzy, dopóki nie ustępowali zbytnio. Takie były oczekiwania działaczy „Solidarności" załóg dużych przedsiębiorstw. Nastroje te ograniczały pole manewru góry związkowej. Więc poparcie decyzji przywódców było zbyt często pobudzane hasłami solidarności i jedności, zbyt rzadko zaś — przekonaniem o ich zgodności z interesami związku. Wcześniej, czy później, bowiem poparcie bazujące na solidarności i zaufaniu na kredyt musiało być zastąpione autentyczną samorządnością; opierającą się na sprawnej informacji, demokratycznym mechanizmie artykułowania i godzenia interesów grupowych i zawodowych oraz na skutecznym ich reprezentowaniu wewnątrz i na zewnątrz związku. Jeśli nie widać było jeszcze takich mechanizmów w funkcjonowaniu związku, jeśli solidarność zbyt czysto jeszcze zastępowała samorządność, można zapewne powiedzieć, że pojawiało się następstwo negatywnego uzależnienia od władzy, przed czym broniła się „Solidarność". Przedstawicie związku wiedzieli, że tylko demokratyczny obyczaj i rzeczywista samorządność w zdecentralizowanej strukturze będzie w stanie utrzymać siłę związku. Siła Związku nie była kształtowana na konfrontację w warunkach stanu wojennego, jaki został wprowadzony dekretem Rady Państwa w nocy z 12 na 13 Grudzień 1981.
W stanie wojennym

    Tej nocy Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON) wystąpiła przeciw „Solidarności”. W wyniku tych działań życie straciło kilkunastu bezbronnych związkowców kopalni „Wujek”, kilka tysięcy działaczy zostało internowanych, byli skazani na długie więzienie.

 W Regionie Świętokrzyskim uzbrojone Grupy Operacyjno - Śledcze składające się z funkcjonariuszy SB i MO przy pomocy zmotoryzowanych oddziałów ZOMO o godzinie 24.00 rozpoczęły masowe aresztowania ludzi inaczej myślących i przekonanych zgodnie z ich sumieniem do „Solidarności”. Zomowców poznałem podczas akcji pacyfikacyjnej czterdziestoosobowej grupy działaczy przebywających na szkoleniu w Ośrodku Wypoczynkowym w Bocheńcu k/o Małogoszczy. W regionie Świętokrzyskim internowano około 300 działaczy „Solidarności”. W Skarżysku - Kamiennej do obozu internowania Kielce –Piaski trafiło dwudziestu działaczy z NSZZ „Solidarność” ZM. „Predom - Mesko”, wszyscy figurowali na sporządzonej wcześniej liście kwalifikującej do internowania. Za rozrzucanie ulotek na terenie dworca kolejowego PKP w Skarżysku - Kamiennej, w niedzielę 13 grudnia patrol MO zatrzymała dwóch działaczy kolejarskiej „Solidarności”, Sąd Wojskowy w Kielcach skazał na jeden rok więzienia z zawieszeniem na trzy lata. Kilku innych było internowanych.


Zbiór prywatny: Gazetki stanu wojennego ukazujące się w Skarżysku 1984 - 1989

13 maja 1982 roku – czwartek. W drugą rocznicę zamachu na Papieża Jana Pawła II. Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ „Solidarność” kierowana przez  Zbigniewa Bujaka ogłosiła ogólnopolski piętnastominutowy minutowy strajk solidarnościowy. Elementem treściowym zainicjowania strajku było żądanie reaktywowania NSZZ „Solidarność”. Do apelu przyłączyli się pracownicy narzędziowni ZM. „Predom-Mesko”.
 Na liście do zwolnienia znalazło się jedenastu pracowników a sześćdziesięciu dwóch pracowników stanęło przed Kolegium ds. Wykroczeń w Skarżysku-Kamiennej w trybie przyspieszonym za ten czyn ukarało strajkujących grzywną na ogólną kwotę 200 tysięcy złoty.

31 sierpnia 1982 roku – wtorek. Na ulicach Kielc w drugą rocznicę podpasania umów sierpniowych dobrze zorganizowana manifestacja, z niewielkimi stratami podkreślała, że świętokrzyska „Solidarność” – Trwa. Kilku uczestników manifestacji trafiło do aresztu śledczego Kielce – Piaski. W sierpniu w kieleckich piaskach przebywało czterdzieści jednych osób. Wśród nich byli działacze z Ostrowca Świętokrzyskiego, Skarżyska Kamiennej, Kielc, Radomia.
23 grudnia 1982  – czwartek. Ośrodek Odosobnienia Kielce – Piaski został zlikwidowany.

 Po zdelegalizowaniu „Solidarności” 8 października 1982, władza państwowa nie zaprzestała represji i szykan. Wśród wielu tragicznych zdarzeń życie stracił zamordowany kapelan „Solidarności” ks. Jerzy Popiełuszko. Mimo szykan i prześladowań ze strony Służby Bezpieczeństwa w tym okresie wielu działaczy Związku zdecydowało się prowadzić działalność w zakonspirowanych strukturach – zakazanych prawem stanu wojennego. SB inwigilowało również miejscową „Solidarność”.


Zbiór prywatny: III Pielgrzymka Świata Pracy, Jasna Góra-Częstochowa 1985,
"Solidarność "  Skarżyska- Kamiennej

Z tej działalności w 1988 r. odrodziła się „Solidarność” w Regionie Świętokrzyskim oraz w skarżyskich zakładach pracy.
Wydawcy i kolporterzy - Region Świętokrzyski NSZZ "S"

    Jerzy Stępień - Pełnomocnik Regionu Świętokrzyskiego w raporcie o działalności struktur „Solidarności” pisze:

(...) Mam jednak nadzieję, że przesłany materiał daje wyobrażenie o zakresie podziemia wydawniczego w naszym regionie; a z pewnością może być traktowany jako podstawa do dalszych poszukiwań faktograficznych.
    Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wynik tego, co zdołałem zgromadzić, pozytywnie zaskakuje. Pamiętać trzeba, że na użytek tego materiału wskazywano wyłącznie osoby, które oddawała się tej działalności szczególnie aktywnie i z narażeniem na różnego rodzaju represje oraz, że działo się to w miejscowościach i środowiskach stosunkowo niewielkich, bardzo inwigilowanych i generalnie mocno zastraszonych. Uderzająca jest duża aktywność środowiska starachowickiego wzięcie pod uwagę proporcji w zakresie wielkości poszczególnych miast Kielecczyzny ukazuje, że był to najaktywniejszy obok Kielc ośrodek opozycji tamtego okresu.
    Informacje gromadzone były przede wszystkim z uwagi na cel opracowania; w związku z rym skupiałem się przede wszystkim na ludziach, wychodząc z założenia, że dostęp do samych wydawnictw, kolekcjonowanych przez biblioteki archiwa publiczne nie jest w tej chwili już utrudniony. Rok temu miała miejsce np. wystawa wydawnictw niezależnych w Wojewódzkim Domu Kultury, organizowana przez Zarząd Regionu Świętokrzyskiego, NSZZ „Solidarność". Jest niestety smutnym akcentem, że wiele osób czynnie włączających się w podziemie wydawnicze już nie żyje. Tym bardziej powinno nas to mobilizować do utrwalenia ich dorobku w zbiorowej pamięci. Ich nazwiska zostały oznaczone ramką.
A oto krótka charakterystyka środowisk organizujących, czy wspierających II obieg wydawniczy w Regionie Świętokrzyskim.
   W pierwszej kolejności trzeba zatrzymać się przy osobach wydających „Głos Wolnych Ludzi" oraz tworzących Kielecki Komitet Oporu Społecznego. Zespołem kierował Andrzej Karyś oraz jego żona - Irena. Andrzej Karyś był za swoją działalność aresztowana w 1986 roku. Współpracowali z nimi m.in. Konrad Cedro (obecnie mieszkający w Kanadzie) oraz znany adwokat kielecki Edward Rzepka, w jego domu przygotowywano materiały dla wydawnictw Andrzeja Karysia, a także Dorota Prześlak-Kulina (obecnie w Australii), Elżbieta Marynowska obecnie Długosz), Łucja Pańszczyk, Jerzy Spolitak, Małgorzata Zbieg-Skup, Krystyna Żurowska, ks. Marian Florczyk (dzisiejszy biskup sufragan kielecki), Wojciech Radomski (obecnie w USA), Stanisław „Janek" Mazur, Edmund Sarna, Agnieszka Massalska i Halina Massalska (obecnie w USA). Andrzej Karyś wydawał także pismo „KOS"- Region Świętokrzyski oraz drukował w ramach swojego zespołu także „CDN" (około 86 numerów). Jego działalność została przerwana w 1986 aresztowaniach.
    Kompleksowy opis działalności grupy skupionej wokół Andrzeja Karysia, a nawet identyfikacja osób współpracujących z nim, były b. utrudnione, a to z uwagi na fakt, iż to środowisko, a przede wszystkim sam Andrzej Karyś, uważa, że nie jest to jeszcze czas na upublicznienie danych dot. działalności w okresie stanu wojennego. Prezentacja, zatem dorobku tej grupy jest, zatem fragmentaryczna, wymaga nie tylko uzupełnień i uściśleń, ale być może także sprostowań.


Wydawca: Wojciech Markiewicz -   Poczta "Solidarność" MESKO 1985 - 1988.

    Inna grupa (Mirosław Skarżyński, Barbara i Zbigniew Pelowie, Maciej Kwaśniewski) wydała w okresie od marca do sierpnia, 1982 r. m.in. jeden numer „Tematów" (w 50 egzemplarzach) oraz kilka numerów „Monitora Świętokrzyskiego" (w nakładzie 20-300 egz.), redagowanych i wydawanych przez Mirosława Skarżyńskiego oraz Barbarę i Zbigniewa Pelów, a drukowanych przez Macieja Kwaśniewskie ego, wówczas 18-letniego ucznia ostatniej klasy Technikum Geologicznego. W kolportażu tych wydawnictw brali udział m.in. Jadwiga Cyganowa oraz Wiesława Zacharzewska. W sierpniu 1982 r Mirosław Skarżyński został internowany na czas do października tego roku, a w kilka dni po zwolnieniu wcielono go do wojska.

    Osobną uwagę godzi się poświęcić wspomnianemu Maciejowi Kwaśniewskiemu, związanemu z wydawnictwami „KOS 997" oraz „Wolne Słowo". Już 15 grudnia 1981 r. kierowana przezeń grupa uczniów Technikum Geologicznego, Liceów Żeromskiego i Ściegiennego wywiesiła na ulicach Kielc odręczne plakaty z hasłem „Generale Ojczyzna i honor straciły nadzieję na spotkanie z tobą". Pod koniec grudnia grupa ta dysponowała tzw. wałkami drukarskimi, sporządzonymi w „FŁT „Iskra", i na takim sprzęcie rozpoczęła druk pisma satyrycznego „Kruk". Pomysłodawcą był Robert Kułak, autorami Maciej Kwaśniewski, Robert Kułak, Małgorzata Ptasińska, a drukarzami także: Ireneusz Kocela, Krzysztof Kobus, Kazimierz Michał Ujazdowski. W styczniu 82 r. ukazał się kolejny tytuł wydawany przez tę grupę -- „Bez Tytułu", który od lutego 82 drukowany był w Pińczowie na terenie parafii śś. Piotra i Pawła, w mieszkaniu dziadka Maćka - Bolesława Adamczyka (bez wiedzy proboszcza). Wydano w sumie ok. 30 numerów tego pisma. Drukarnia działała tu do 1984 r. Grupa ta wydała także kilka numerów (4-5) „BiS Regionu Świętokrzyskiego" z przygotowanych i dostarczonych matryc (nakład 300-400 egz.), drukowała ulotki i plakaty przed ważniejszymi rocznicami, a także kolportowała inne pisma i książki, jak np.: „Piosenki stanu wojennego", czy „Stemple z pierdla" (z błędem w tytule), ściśle współpracując przede wszystkim z Mirosławem Skarżyńskim, ale także - z Krystyną Żurowską, Przemysławem Jerzy Witkiem i Jerzym Węglarskim. Maciej Kwaśniewski i Ireneusz Kocela od połowy 1982 r. drukowali w Warszawie ogólnopolskiej, kilkudziesięciostronicowy biuletyn Agencji Informacyjnej „Solidarności" (AiS), współpracując z Joanną Wierzbicką. Biuletyn miał formę miesięcznika i był wydawany do końca 1983 roku.
Maciejowi Kwaśniewskiemu utrudniano zdanie egzaminu maturalnego, oblewając go w normalnym czasie (informacja od Mirosława Skarżyńskiego). Kazimierz Michał Ujazdowski był zatrzymany przez SB, utrudniano mu również zrobienie matury, pomyślnie ją zdał dopiero we wrześniu 1982 r.
W Kielcach była także częściowo redagowana i drukowana „Samorządna Rzeczpospolita", która wychodziła od 1983 do 1989 roku w Warszawie, Szczecinie, Wrocławiu i Kielcach. Zespół redakcyjny tworzyli: Joanna i Mateusz Wyrwichowie (zamieszkali w Warszawie), a współpracowali z nimi redakcyjnie i autorsko: Andrzej Milczanowski (Szczecin), Grzegorz Czyż (Wrocław) i Jerzy Stępień (Kielce). Joanna i Mateusz Wyrwichowie oraz Jerzy Stępień byli związani wcześniej (do 1984 r.) z „Tygodnikiem Wojennym", który również był częściowo drukowany i kolportowany w Kielcach. Niżej podpisany w związku z tą działalnością został zaaresztowany w kwietniu 1984 r. i osadzony do amnestii ogłoszonej w lipcu 1984 roku. Niektóre numery „SRz" drukowane były w warszawskim mieszkaniu Szymona Stępnia (brata Jerzego). Kurierką przewożąca matryce z Warszawy do Kielc były: Krystyna Miedzybłocka i Anna Płoska, a materiały redakcyjne przepisywała na maszynie Matka Krystyny Miedzybłockiej - Krystyna Król.
„SRz" drukowana była w Kielcach przez Andrzeja Karysia i Grzegorza Kosterskiego-Spalskiego. Kolporterkami różnych wydawnictw podziemnych byli m.in.: Danuta Kogutówna (obecnie Papaj), Jadwiga Kosterska-Spalska, Urszula Radziszewska, Maria Kurowska, Marian Jaworski, Michał Płoski (założyciel biblioteki wydawnictw niezależnych przy Zarządzie Regionu Świętokrzyskiego NSZZ "Solidarność"), adwokaci Wojciech Czech i Paweł Mazur, Jadwiga Cygan, Zygmunt Pęksyk, Irena Kurowska, Wojciech Arczyński, Ryszard Maj, nieżyjąca już Barbara Koniarska, Jacek Jabłoński, Marian Jaś, pani (?) Kozikowska, Marek Korona.
    Istotną rolę w podziemnym ruchu wydawniczym odgrywało małżeństwo Stanisławy i Ryszarda Gawlików), wokół których skupiało się bardzo prężne środowisko. Stanisława Gawlik („Natasza") była aresztowana za swoją działalność wydawniczą w stanie wojennym. Osoby wchodzące w skład tej grupy wymienione są w piśmie Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Świętokrzyskiego, skierowanym do Wojewody Świętokrzyskiego. Brak jednak na tej liście związanych z tym Środowiskiem kilku nazwisk, m.in. Feliksa Zagrodzkiego, Janusza Baranowskiego, Bogdana Migasa, Eryka Chojnackiego.Aktywne, choć niezwykle pacyfikowane, było miejscowe środowisko akademickie. Miarą stosowaną wobec niego represji niech będzie to, że w Kielcach internowano kilku pracowników naukowych, (profesor Ryszard Gawroński, dr Stanisław Żak - obecnie profesor Akademii Świętokrzyskiej), dr Józef Płoskonka - aktualny wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji), dr Mirosław Skarżyński - obecnie profesor UJ, mgr Aleksander Kania) oraz kilkunastu studentów Politechniki i WSP. Głównymi postaciami tego środowiska udzielającego się w II obiegu, poza wspomnianym Stanisławem Żakiem, Józefem Płoskonka i Mirosławem Skarżyńskim byli studenci Połitechni i WSP: Janusz Kędracki, Artur Duplicki, Jan Gębski, Krzysztof Kasprzyk, Ewa Kornecka, Krzysztof Lipiec, Tadeusz Pawłowski, Rafał Górski, Robert Kułak, Anna Wojnowska, Maciej i Wanda Zimny, Danuta Winiarska, Jacek i Anna Gorzkowscy, Wiesław Drzewiecki, Monika i Janusz Sarnowscy, Wiesław Bajguz, Jarosław Komorowski, Krzysztof Buksiński, Andrzej Jaworski, Wiktor Czerwiński, Urszula i Andrzej Gołdowie, Hanna i Jarosław Baranowscy, Andrzej Jaworski, Marzena i Krzysztof Buksińscy, Andrzej Grabek, Witold Czerwiński, a także młodzi pracownicy naukowi: Bogdan Białek, oraz Małgorzata i Andrzej Mochoniowe. Co ostami kolportowali wydawnictwa niezależne także do innych ośrodków, m.in. do Wrocławia (Leszek Budrewicz i Roman Kołakowski) oraz do Jarosławia ( ks. Marian Rajchel z par. MB Królowej Polski - ul. 3 Maja).

    Kolejna grupa, zaangażowana w wydawanie pisma „Tematy" (w kolejnej edycji tym razem z początku 1986 r.) i jego kolportowanie, a także wspieranie w różnych formach innych wydawnictw to: Stanisław Żak, Elżbieta Anderman, Marek Eberhardt, Janusz Kędracki, Urszula i Andrzej Gołda, Mirosława i Edmund Sarnowie oraz: Michał Chałoński, Józef Płoskonka i Wojciech Markiewicz (Skarżysko-Kam.). Cała ostatnia trójka została wiosną (w okresie Świąt Wielkanocnych) w 1986 r. aresztowana i osądzona w trybie przyśpieszonym przez kielecki Sąd Rejonowy. Warto w tym miejscu przypomnieć, że pierwszy, jeszcze sygnalny numer „Tematów" przygotowywany był w listopadzie i grudniu 1981 r., jako pismo Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność". Wprowadzenie stanu wojennego uniemożliwiło wydania pierwszego oficjalnego jego numeru. Na redaktora naczelnego Zarząd Regionu powołał Juliusza Jana Brauna, a dziennikarzami szczególnie zaangażowanymi w przygotowanie materiałów byli: Marek Darmas oraz Krzysztof Falkiewicz.
    Znaczną aktywność w kolportowaniu wydawnictw niezależnych przejawiali pracownicy Politechniki Świętokrzyskiej: Anna Król, Paweł Skórski, Witold Smaga, prof. Jacek Przygodzki, Ignacy Pardyka, Józef Kuśmierz.
    Szczególnej uwagi wymaga w tym kontekście środowisko pracowników biblioteki Wyższej Szkoły Pedagogicznej (Akademii Świętokrzyskiej), bardzo aktywne w kolportowaniu i archiwizowaniu wydawnictw niezależnych. Mowa tu głównie o Elżbiecie Anderman, Klementynie Melisowej (przede wszystkim archiwizowanie na dużą skalę), a także jej córce Magdzie Rzepka. Nie da się tu także pominąć aktywności pracowników Biblioteki Pedagogicznej przy ul. Leśnej (Joanna Mazur, pani (?) Kozikowska).
W kieleckim środowisku nauczycielskim z kolei jako osoby najaktywniej działające w II obiegu dały się zapamiętać: Joanna Chałońska, Edmund Sarna, Teresa Korduba, Ireneusz Jakubowski, Aleksandra Walkowiak, Wojciech Debski, Henryk Ślusarski, Urszula Twarowska, Jadwiga Jermak, Barbara Sierakowska, Krystyna Białogońska, Kazimierz Stępień, Edmund Wójtowicz; Tadeusz Bartnik, Andrzej Sygut, Andrzej Pfeiffer, Mirosław Skarżyński, Mirosław Grygo.
    Działalność kolporterska koncentrowała się głównie w środowiskach, związanych z największymi zakładami pracy, głównie z „Iskrą" (Irena Kurowska), „Chemarem" (Marek Eberhard, Wiesław Derek, Marek Sobolewski), „Polmo-SHL" (Maria Janek, Maria Kornecka, Józef Drożdał), Zakładami Przemysłu Wapienniczego „Trzuskawica" (Adam Kogut, Jerzy Kałużyński, Adam Bidziński), PSS"Społem" Józef Drożdżał), w kręgach byłych internowanych, ale także np. w środowiskach artystycznych (Jacek Jaroński, Elżbieta Bielecka). Wiele osób angażowało się poza działalnością kolporterską w wydawanie druków okolicznościowych, różnego rodzaju kartek świątecznych, ulotek, grafik itd. Osobami szczególnie zasłużonymi w tego rodzaju działalności były: Eugenia Piwowarczyk (niestety już nieżyjąca), Elżbieta Bielecka, Maria Rudzińska, Irena Kurowska, Edmund Sama, Jerzy Spolitak. Bardzo aktywny na tym polu był Krzysztof Kobus, krążący z wydawnictwami niezależnymi pomiędzy Warszawą a Kielcami, znany także z „opieczętowywania" w stanie wojennym wszelkich oficjalnych obwieszczeń nadrukiem „zdiełano w CCCP". Drukowaniem i kolportowaniem różnego rodzaju ulotek, druków okolicznościowych, kartek itd., intensywnie zajmowało się również rodzeństwo: Henryka Brych i Ryszard Brych oraz Wiesław Derek (pracownik „Chemaru").
    Józef Drożdżał skupiał wokół siebie krąg osób działających w bardzo różnych środowiskach, często wykraczająca poza tradycyjne solidarnościowe ramy. Kontaktowali się z nim pracownicy zakładów, jak Jadwiga i Ryszard Utrutkowie,       Ireneusz Jakubowski, Krystyna i Gabriel Chojnaccy, Stanisław Jabłoński, Eugeniusz Bednarczyk, Bogdan Kapral, Bogdan Migas, Hieronim Lis, Andrzej Piątkowski, Zbigniew Myszkowski Stanisław Sidło, ale także oficerowie wojska, jak: płk Tadeusz Płusa - pracownik MON-u, ppłk Tadeusz Szymoniak - szef odbioru produkcji specjalnej w Polmo-SHL, ppłk Nieznalski, czy kapitan żeglugi wielkiej Juliusz Suwara - pracownik kapitanatu Portu Gdynia ) oraz liczni emeryci (Jadwiga Cyganowa, Mieczysław Rumas, Karol Ulrich).
Nie sposób nie wymienić tu ówczesnych kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach, kolportującego wydawnictwa niezależne, jak: Janusz Jamróz, Paweł Stolarczyk, Marian Florczyk, a także niektórych księży profesorów tego seminarium, w szczególności: ks. Aleksandra Chyckiego, Jana Kuśmierza, Henryk Witczyka, którzy w różny sposób, także finansowy, te wydawnictwa wspierali. Nie bez wiedzy księdza biskupa Mieczysława Jaworskiego przewożone były jego samochodem przez Edmunda Sarnę pisma niezależne, a nawet powielacze i materiały drukarskie. Księża Pallotyni z Karczówki udzielali ogromnej pomocy ukrywającemu się w stanie wojennym przewodniczącemu Regionu Świętokrzyskiego „Solidarności" Marianowi Jaworskiemu, który zredagował w tym czasie szereg odezw w formie pism ulotnych. Księża szczególnie wspierający go na tym polu to ks. Mieczysław Lis oraz ks. Stanisław Chabiński. Kolportowaniem tych materiałów zajmował się m.in. inż. Krzysztof Barański.Nie można także pominąć w tym opracowaniu wydawnictw szczególnego rodzaju, jakimi były pisemka wydawane w więzieniach. W kilka tygodni po internowaniu działaczy „Solidarności" zaczęły się ukazywać \v więzieniu na Piaskach „Gryps" i „Krata" (ten ostatni tytuł kontynuowany był jeszcze w ośrodku dla internowanych Nowym Łupkowie jako „Nowa Krata". Przygotowywaniem i powielaniem materiałów zajmowali się przede wszystkim Jerzy Węglarski i Przemysław Jerzy Witek; wśród piszących był m.in. niżej podpisany. Pierwsze dwa były po prostu przepisywane, „Nowa Krata" była już powielana specjalną więzienną techniką, w której jako matrycy używano folii nakłuwanej w miejscu liter.
Działalność opozycyjna i wydawnicza koncentrowała się nie tylko w Kielcach. Ludzi zaangażowanych opozycyjnie nie brakowało także w innych miejscowościach regionu.
    W Ostrowcu Św. osobami, które najbardziej udzielały się w kolportowanie pism II obiegu byli: Hanna i Jarosław Baranowscy, Ludwik Kropielnicki, Marek Tabaszewski, Zbigniew Walczyk, Danuta Wilczyńska i Zbigniew Zieliński oraz grupa skupiona wokół Zygmunta Waszki, w szczególności: Zbigniew Zieliński, Teresa Pruszyńska. ks. Stanisław Bastrzyk, ks. Marian Misiak, Aleksander Ptak, Kazimierz Rybus, Romuald Mrugała, Leszek Janiszewski, Waldemar Brociek.
    W Busku-Zdr. z kolei najbardziej aktywni na tym polu byli: Bożentyna Koruba i Kazimierz Koruba, którzy m.in. wydawali pismo „Busola" (około 9 numerów) Andrzej Grabek (kolportaż) oraz Marta i Piotr Iwańscy, Maria i Stanisław Blichiewiczowie, Barbara Libera (nie żyje), Elżbieta Ziembińska, Aleksandra Kosowicz, Teresa Romańska, Helena Zofia Nitecka, Sabina i Edward Kaszowie. Z kolei w okolicach Buska i Kazimierzy Wielkich wspierali II obieg przede wszystkim poprzez kolportaż: Krzysztof Nurkowski, Władysław Majka, Edward Żywczyk, Zbigniew Pogoda, dr Wiesław Kanturski, Marian Rubacha (już nieżyjący), Ignacy Banasiewicz, a także ks. Władysław Czarny, ówczesny proboszcz Szczaworyża..
  W Starachowicach II obieg koncentrował się wokół Krzysztofy Muzyki (drukarz KOS-a, współpracownik Andrzeja Karysia), Wojciecha Zawala Zbigniewa Sali oraz Teresy Pogłódek i jej męża - Stanisława (redaktorzy miejscowych pisemek, kolporterzy i drukarze). Dalsze najbardziej aktywne osoby, przede wszystkim jako kolporterzy, to: Edward Dudek, Zbigniew Rafalski, Ewa Markowska, Leszek Nowak, Adam Krupa, Stanisław Kosior, Witold Celebański, Zbigniew Strączyński, Teresa Dobrowolska, Cezary Berak, Paweł Perchel, Jadwiga Kellner, Krzysztof Kasprzyk, Krzysztof Muzyka, Aleksandra Markowska, Stefan Gralec, Józef Kita, Andrzej Pryciak, Janina i Jerzy Purscy, Adam Mazur, Piotr Kępa, Anna Łabuś, Andrzej Miernik, Barbara i Aleksander Tkaczykowie, Wojciech Zawal, Stanisław Drygulski i Jadwiga Walendzik, która nadto użyczała swego mieszkania na drukarnię.
  W Skarżysku-Kamiennej w kolportaż i zbieranie materiałów byli zaangażowani: Bogdan Ryś, Wojciech Markiewicz - (współpracownik „Samorządnej Rzeczpospolitej"), Józef Wójcik, Stanisław Mazur, Włodzimierz Sieczka, Mieczysław Woźniak oraz Krzysztof Głąb, który utrzymywał kontakty kolporterskie m.in. z Końskimi.
   We Wieszczowie kolportowanie wydawnictw II obiegu koncentrowało się wokół: Pawła Ameryka, Tadeusza Husia, Józefa Zdańskiego, Zbigniewa Żesławskiego, Bogusława Murzynowskiego, Tadeusza Śliwińskiego, Józefa Młyńczaka, Krystyny Marcinkowskiej, Mieczysława Króla, Dariusza Czechowskiego.
   W Końskich szczególnie zaangażowanymi w kolportaż byli: Hanna i Władysław Siewniak, Stanisław Ślusarczyk, Antoni Szymusik i Bartosz Szymusik, Krzysztof Obratański, Władysław Dziuba, Alina Grabarczyk, Piotr Muchowski, Piotr Stolarski, Jan Badelski, Tadeusz Grajpel.
(...)
Czas na refleksję

    Po tych przebytych latach przyszedł czas na refleksję.  Więzi jakie niegdyś łączyły ludzi  zanikają, chociaż przy spotkaniach przypadkowych wymieniamy poglądy na tematy aktualne, ale w tej rozmowie brakuje nawiązań do początku „Solidarności”, brakuje refleksji o tamtych czasach. I sądzę, że nie z powodu zaniku panięci lecz ze zwątpienia w sens podejmowanych przedsięwzięć. A przecież każdy coś pozytywnego dla Solidarności zrobił a tym samym dla miasta i te wspomnienia powinny cieszyć i  dawać satysfakcję.
 

Foto:W.Markiewicz- Msza za Ojczyznę, Kościół św. Józefa w Skarżysku, rok 1986
    Satysfakcję mieliśmy w  1985 roku, kiedy Ks. bis. Stanisław Sygnet poświęcił w konspiracji wykonany sztandar NSZZ "Solidarność" ZM. "Mesko".  Nie brakowało jej prz zawiązania w 1987 roku   Duszpasterstwa Ludzi Pracy przy Kościele  M. B. O w Skarżysku - Kamiennej. Łączyła nas  solidarność podczas Mszy św. za Ojczyznę oraz podczas pielgrzymek na Jasną Górę, na Górę św. Anny i wtedy w 1988 r., kiedy powstawała w Skarżysku Miejska Komisja Wykonawcza NSZZ "Solidarność", kiedy w regionie świętokrzyskim zawiązała się Tymczasowa Rada NSZZ „Solidarność? oraz Regionalna Komisja Wykonawcza. Byliśmy razem kiedy tworzył się w regionie i w Skarżysku Komitet Obywatelski oraz podczas oierwszych wyborów samorządowych w mieście.

    Od 6 Lutego - 5 kwietnia 1989. Rozpoczęły się rozmowy o przyszłości Polski. Do „okrągłego stołu” siadła opozycja „Solidarności” z przedstawicielami władzy PRL. Podpisane porozumienie zezwoliło na ponowne zarejestrowanie NSZZ „Solidarność” - 17 kwietnia 1989.


Zbiór prywatny: Związkowe  popiercie  Lecha Wałęsę w wyborach prezydenckich 25 listopad 1990.

 

    Tym społecznym oczekiwaniom rzeczywistość stawiała jednak wymagania. Mimo, że dzisiaj jest wiele krytycznych uwag pod adresem „Solidarności”, to nie należy zapominać, że z dążeń „Solidarności” dla wielu ludzi przedsiębiorczych rozpoczął się w ich życiu okres wyzwań zawodowych, gospodarczych, politycznych. W ramach różnych niezależnych od siebie postaw, poglądów z myślą o kontaktach społecznych w lokalnym środowisku uczyliśmy się wszyscy umiejętnego rozmawiania, niesienia pomocy charytatywnej, organizowania się w ugrupowania społeczne i polityczne, prezentowania swoich osiągnięć, eliminowania w swoim postępowaniu ujemnych znaczeń. To wszystko służyło walce z przeciwnościami, o przetrwanie w nowych warunkach gospodarczych. Sądziliśmy wszyscy, że powrót „Solidarności” jest receptą na zgodne współdziałanie na rzecz rozwoju Skarżysko – Kamienna. Jednak leczenie problemów społecznych i gospodarczych według tej recepty było zabiegiem skomplikowanym. Okazało się jednak, że pozytywną stroną przewartościowań politycznych są ambicje społeczności lokalnej w zakresie wzbogacania  niezależnych form życia zorganizowanego. Rzeczywistość lat dziewięćdziesiątych zdominowały powstające partie polityczne. Wiarygodność „Solidarności” w oczach społeczeństwa najbardziej oddaje wybór reprezentacji parlamentarnej 4 czerwca 1989 oraz stworzenie rządu na czele, którego stanął Tadeusz Mazowiecki , jak również wybór Lecha Wałęsy Prezydentem RP 25 listopada 1990. W naszym układzie lokalnym sukcesem zakończyły się pierwsze wolne wybory do samorządu gminnego 27 maja 1990 wygrane przez Komitet Obywatelski „Solidarność”.

    W okresie 17 lat od historycznego „okrągłego stołu” pogorszyły się  warunki życia głównie na skutek bezrobocia. Nic, więc dziwnego, że wśród wielu ludzi starszych i młodych panuje niezadowolenie, bo czy można mówić o poprawie życia, gdy jest pusty „portfel", czy może być zadowolony człowiek, jeżeli otrzymuje pismo z treścią:  „Komisja dyrekcyjno związkowa nie wyraża zgody na Pana pracę z przyczyn ekonomicznych zakładu”.
Trudno się z tym pogodzić, ale nie ma wyjścia trzeba. Myślę, że należy też szukać dróg wyjścia z zakłopotanej polskiej rzeczywistości. Nie wszyscy ludzie są w stanie sami pokonać problemy, a takich ludzi jest, co raz więcej.

    Dzisiaj jest inaczej wydaje się nam, że łatwiej. Mamy możliwość wyboru samorządu lokalnego, który z założenia ma dbać o sprawy mieszkańców. Samorząd lokalny  jest wybierany z myślą kontynuowania przemian w mieście rozpoczętych 27 lat temu. I na taki program samorządowych przemian społeczno – gospodarczy wyborcy czekają. Rada  Miasta nie wybieramy do politycznych rozgrywek, lecz do pracy na rzecz Skarżyska i jego obywateli i sądzę, że takie działania radni będą podejmowli. 

Od początku swojego powstania „Soli¬darność" walczyła o podstawowe prawa obywatelskie o system samorządowy i demokratyczny, o upodmiotowienie człowieka pracy i wyrażała w uchwałach swój sprzeciw. Dzisiaj, chociaż sprzeciw nie jest głośny w Skarżysku to układy lokalne są widoczne i każdy widzi jak powstają w obszarze podległym samorządowej władzy lokalnej.


Zbiór prywatny: Walne Zebranie Delegatów "Solidarność" MESKO - 1 Lipiec 1989 r.
     Myślę, że przez 17 lat wolności wielu przedstawicieli życia samorządowego, politycznego, związkowego dostrzegło, że ginie wymiar sierpniowego zrywu. I właśnie teraz zryw, być może - jeszcze bardziej, jest potrzebny, ale czy jest on dzisiaj możliwy?
Nie mam osobiście żadnych wątpliwości, że „Sierpień 80", jest mostem, który łączy 1980 – 2007. Należałoby jedynie sobie życzyć, aby ten most był dalej budowany przez obóz polityczny „prawicy", jak i przez NSZZ  „Solidarność”, w sposób mądry i rozsądny - teraz i w przyszłości.

    Nie ulega wątpliwości, że jest to droga, przy której można budować dalej i wyżej, lecz wspólnie.

    Nie ulega żadnej kwestii, że ostatni okres - może nie tak piękny, ale nieprzerwany - łączy wielu ludzi pracy w szeregach. „Solidarności" - zgodnie z historycznym, ale przecież tak ważnym i dzisiaj znaczeniem swojej nazwy.

Markiewicz Wojciech


Autor w latach 1980 -1981 zostaje członkiem Komisji Ogólnozakładowej NSZZ „Solidarność” ZM. PREDOM – MESKO. W latach 1982 – 1989 współpracuje ze strukturą kolportażu Tygodnika „Solidarność” Region Mazowsze oraz ze strukturą kolportażu „Samorządna Rzeczpospolita”. Członek miejskiej i regionalnej struktury „Solidarności”.
W roku 1989 – 1992 przewodniczący NSZZ „Solidarność” MESKO oraz członek regionalnej struktury związkowej. 

Autor książki „Zaczynaliśmy od postulatów”


Monter

Aktualności
Sport
Kronika policyjna
- Reklama -
Najnowsze artykuły
Zaproszenia
- Reklama -
Dobre Fotki Mariusz Busiek
Ostatnio komentowane
Ostatnio popularne
Na naszym Facebooku
Informacje praktyczne
Redakcja
ul. Paryska 232A/3
26-110 Skarżysko-Kamienna
+48 663 01 55 99
+48 508 12 72 16
kontakt@skarzysko24.pl
Nota prawna

Wydawca portalu skarzysko24.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy i postów zamieszczanych przez użytkowników portalu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.

Logowanie