Remis piłkarek Granatu (foto+audio)
Dziś na stadionie skarżyskiego Granatu odbył się mecz pomiędzy
piłkarkami skarżyskiego Granatu, a liderem rozgrywek Bronowianką
Kraków. W poprzednim spotkaniu podopieczne Seweryna Dejworka przegrały
dość wysoko 6:0 z TKKF Starówka Nowy Sącz, ale po tym spotkaniu
zapowiadały, że był to wypadek przy pracy i w Skarżysku powalczą w
meczu z liderem. Dziś możemy napisać, że dziewczyny nie rzucają słów na
wiatr i podjęły bardzo wyrównaną walkę z zespołem z Krakowa. Mecz
rozpoczął się od ataków z obu stron.
Już na początku meczu sędzia mógł podyktować dla drużyny z Krakowa rzut karny jednak nie uczynił tego. Po paru minutach gry incjatywę przejęły piłkarki skarżyskiego Granatu i po 28 minutach gry po strzale Karoliny Krucińskiej Granat objął prowadzenie. Kolejne akcje zarówno z jednej jak i z drugiej strony nie przyniosły do końca pierwszej połowy efektów bramkowych i na przerwę piłkarki Granatu schodziły z jednobramkowym prowadzeniem. Warto odnotować, że w 35 minucie kontuzji doznała jedna z lepszych zawodniczek Granatu - Patrycja Nowak w rezultacie czego potrzebna była pomoc medyczna udzielona w szpitalu.
Po wznowieniu gry w 55 minucie prawą stroną boiska przedarła się Katarzyna Chrzanowska i podwyższyła wynik spotkania na 2:0. W tym momencie sensacja wisiała w powietrzu. W kolejnych akcjach na listę strzelców próbowała wpisać się Krucińska, Chrzanowska oraz Słomska jednak strzały w światło bramki nie przynosiły efektów bramkowych. Warto odnotować, że w drugiej połowie sędzia spotkania ewidentnie nie podyktował rzutu karnego dla drużyny ze Skarżyska. W sytuacji sam na sam Karolinę Krucińską faulowała bramkarka z Krakowa, która dodatkowo za to przewinienie powinna otrzymać czerwony kartonik. Dodatkowo miejscowy sędzia eweidentnie wypaczył wynik tego spotkania wprowadzając zamieszanie zarówno w ekipie Granatu jak i Bronowianki. Niejednokrotnie myląć się w wielu sytuacjach. Pod koniec spotkania piłkarki Granatu nieco cofnęły się do tyłu, co bardzo dobrze wykorzystały zawodniczki z Krakowa zdobywając najpierw bramkę kontaktową na 1:2 na dziesięć minut przed końcem spotkania, a następnie w doliczonym czasie gry w ostatniej akcji meczu doprowadziły do wyrównania.
Po meczu piłkarki Granatu leżały na murawie nieco załamane takim obrotem sprawy. Wydawało się, że zwycięstwo było na wyciągnięcie reki, a jednak po meczu pozostał lekki niedosyt. Wielkie brawa za walkę i poświęcenie na boisku!
Już na początku meczu sędzia mógł podyktować dla drużyny z Krakowa rzut karny jednak nie uczynił tego. Po paru minutach gry incjatywę przejęły piłkarki skarżyskiego Granatu i po 28 minutach gry po strzale Karoliny Krucińskiej Granat objął prowadzenie. Kolejne akcje zarówno z jednej jak i z drugiej strony nie przyniosły do końca pierwszej połowy efektów bramkowych i na przerwę piłkarki Granatu schodziły z jednobramkowym prowadzeniem. Warto odnotować, że w 35 minucie kontuzji doznała jedna z lepszych zawodniczek Granatu - Patrycja Nowak w rezultacie czego potrzebna była pomoc medyczna udzielona w szpitalu.
Po wznowieniu gry w 55 minucie prawą stroną boiska przedarła się Katarzyna Chrzanowska i podwyższyła wynik spotkania na 2:0. W tym momencie sensacja wisiała w powietrzu. W kolejnych akcjach na listę strzelców próbowała wpisać się Krucińska, Chrzanowska oraz Słomska jednak strzały w światło bramki nie przynosiły efektów bramkowych. Warto odnotować, że w drugiej połowie sędzia spotkania ewidentnie nie podyktował rzutu karnego dla drużyny ze Skarżyska. W sytuacji sam na sam Karolinę Krucińską faulowała bramkarka z Krakowa, która dodatkowo za to przewinienie powinna otrzymać czerwony kartonik. Dodatkowo miejscowy sędzia eweidentnie wypaczył wynik tego spotkania wprowadzając zamieszanie zarówno w ekipie Granatu jak i Bronowianki. Niejednokrotnie myląć się w wielu sytuacjach. Pod koniec spotkania piłkarki Granatu nieco cofnęły się do tyłu, co bardzo dobrze wykorzystały zawodniczki z Krakowa zdobywając najpierw bramkę kontaktową na 1:2 na dziesięć minut przed końcem spotkania, a następnie w doliczonym czasie gry w ostatniej akcji meczu doprowadziły do wyrównania.
Po meczu piłkarki Granatu leżały na murawie nieco załamane takim obrotem sprawy. Wydawało się, że zwycięstwo było na wyciągnięcie reki, a jednak po meczu pozostał lekki niedosyt. Wielkie brawa za walkę i poświęcenie na boisku!
Fotorelacja:







więcej zdjęć ze spotkania w serwisie: www.zksgranat.info
Oto, co po meczu powiedział trener kobiet skarżyskiego Granatu-Seweryn Dejworek:

Bramki dla Granatu:
28'-Karolina Krucińska, 55'-Katarzyna Chrzanowska
Skład Granatu:
Megert Milena - Patrycja Nowak (kontuzjowana) (35' Słomska Agnieszka), Walkiewicz Agnieszka, Michta Agnieszka, Koselnik Aneta; Chrzanowska Katarzyna, Adamska Anna, Biela Ewa, Jamska Lilla (45' ?); Opara Anna (65' Obara Agata), Krucińska Karolina
Mariusz Busiek, Foto:Mariusz Busiek
Zapraszamy wszystkich kibiców do odwiedzenia serwisu: www.zksgranat.info

skomentowany przez: Mieszkaniec
skomentowany przez: Maciej
skomentowany przez: Don Wiktor Falcon
skomentowany przez: Andrzej
skomentowany przez: Elly
skomentowany przez: Jurek