Jakub Bilski w podwójnej koronie

Na zdobyty tytuł oraz wspomniane wyróżnienie miały wpływ trzy wygrane pojedynki w bardzo dobrym stylu. Kategoria, w której startował Jakub Bilski czyli -63,5 kg liczyła 9 zawodników. W związku z powyższym pełna rywalizacja rozpoczęła się na etapie ćwierćfinałów. W pierwszym pojedynku naprzeciw naszego zawodnika stanął Julian Graboś (Beskid Dragon Bielsko-Biała) a wynik był oczywiście wiadomy z zaznaczeniem, że przed upływem regulaminowego czasu trzech rund albowiem w drugiej rundzie po powtórnym liczeniu arbiter odesłał bielszczanina do narożnika kończąc tym samym pojedynek. Jako, że pierwsze pojedynki na takich turniejach najbardziej obciążają zawodnika psychicznie, a szczególnie młodego i w debiucie, to wygrana w takim stylu dodała Jakubowi wielkiej wiary, że te mistrzostwa mogą należeć do niego i z tym przekonaniem wyszedł do kolejnego pojedynku, którego stawką był finał.

Przeciwnikiem w walce półfinałowej był Patryk Matczak (Alien Kick Łódź) i pomimo tego, że starał się jak mógł i wytrwał do końca walki to jednak przegrał wyraźnie na punkty. Można było się już cieszyć z minimum srebrnego medalu ale nie to było celem Jakuba Bilskiego i jego trenera Piotra Lubeckiego. Na podstawie obserwacji swojego przeciwnika w poprzednich walkach, do niedzielnego finału Jakub wychodził z pełną wiarą i przekonaniem, że Kacper Śleszyński (Rebelia Kartuzy) zostanie pokonany. Tak też się stało. Jednakże ani Jakub oraz trener Piotr Lubecki nie przypuszczali, że w taki sposób. Najwyraźniej dwie poprzednie walki naszego zawodnika spowodowały negatywne reakcje co do wiary w odniesienie sukcesu i po zakończeniu pierwszej rundy został przez swój narożnik poddany. Można było się cieszyć z sukcesu i tytułu MISTRZA POLSKI.

Barwy UKS Relaks-II LO reprezentowane były na tych mistrzostwach jeszcze przez jedną zawodniczkę a mianowicie Kingę Wiśniewską (+70 kg junior młodszy). Podobnie jak jej klubowy kolega, do strefy medalowej musiała się przebić przez ćwierćfinały. Niestety, to się nie udało zważywszy na jej małe doświadczenie i przeciwniczkę, którą była podwójna Mistrzyni Polski w formułach low kick i K-1 Rules oraz Mistrzyni Europy K-1 Rules Oliwia Gajewczyk (KS Thor Szkoła Walki Ełk). Pomimo tego przebieg pojedynku był zaskakujący albowiem po pierwszej rundzie to Kinga prowadziła u wszystkich sędziów.

Druga runda była już wyrównana i zakończyła się remisowo. W trzecim starciu nasza zawodniczka zaczęła trochę słabnąć, co nie pozwoliło jej utrzymać korzystnego wyniku u dwóch sędziów. Przegrała tym samym po bardzo dobrej walce minimalnie stosunkiem 1:2.

W nadchodzących tygodniach w iście maratońskim stylu przed naszymi zawodnikami kolejne turnieje mistrzowskie. Życzymy kolejnych sukcesów.