Remis Protoru Dzików Skarżysko na inaugurację rundy wiosennej A klasy

W niedzielę 24 marca, piłkarze Protoru Dzików Skarżysko-Kamienna zainaugurowali rundę wiosenną A klasy. Rywalem skarżyskiej drużyny był Radiators Stąporków. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów po remisie 2:2.
W 14. serii gier A klasy, grupy pierwszej zespół Dzików Skarżysko zagrał z Radiatrosem Stąporków, w pierwszej rundzie górą była ekipa Radiatorsa, więc była doskonała okazja do rewanżu. Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w 8. minucie spotkania objęli prowadzenie po rzucie rożnym i strzale Arkadiusza Karpińskiego. W pierwszej połowie podopieczni trenera Cezarego Nowaka mogli wyrównać, ale świetniej okazji nie wykorzystał Mateusz Witkowski.
To, co nie udało się Mateuszowi Witkowskiemu w pierwszej połowie, udało się na początku drugiej, kapitan Dzików wpisał się na listę strzelców w 65. minucie spotkania. Później zespół ze Skarżyska miał jeszcze kilka okazji, ale ich nie wykorzystał. Dwie minuty przed końcem meczu gospodarze znowu wyszli na prowadzenie po trafieniu Krystiana Kosa. Wydawało się, że trzy punkty zostaną w Stąporkowie, ale tak się nie stało. W doliczonym już czasie gry wynik meczu wyrównał Mariusz Płusa.
- Pierwsze minuty meczu derbowego, bo tak można nazwać mecz z Radiatorsem, były dość bojaźliwe w naszym wykonaniu. Widać było zdenerwowanie w naszych szeregach. Nie weszliśmy dobrze w mecz, tracąc gola w 8. minucie z rzutu rożnego. Uczulałem chłopaków w szatni, by być skoncentrowanym od pierwszego gwizdka. Po stracie bramki to my prowadzimy grę i stwarzamy więcej sytuacji bramkowych, jednak nie udaje nam się zdobyć gola. Na przerwę schodzimy, przegrywając 1:0, ale w moich zawodnikach widać było chęć zwycięstwa – mówił po meczu Cezary Nowak, trener Dzików Skarżysko.
- Na drugą połowę wychodzimy, by od pierwszych minut zaatakować i jak najszybciej strzelić gola. Udaje nam się to po dobrej grze całej drużyny. Na listę strzelców wpisuje się Mateusz Witkowski, który strzelił bramkę po dobrym dograniu Przemka Gnata. Mamy swoje szanse, aby strzelić kolejne bramki jednak na dwie min przed końcem to Radiators strzela gola na 2:1, po naszym błędzie i dobrej kontrze. Mimo straty gola moi zawodnicy do końca walczyli, stwarzali zagrożenie pod bramką gospodarzy i w 93. min przynosi to efekt w postaci gola za sprawą Marusza Płusy – podkreślał trener Dzików.
- Muszę pochwalić chłopaków za dobry mecz, za walkę, za zaangażowanie i serce, że mimo straty dwóch goli umieli się podnieść. Był to dla nich taki mecz o honor po przegranej w rundzie jesiennej. Trochę pozostał niedosyt, bo po dobrym meczu z naszej strony dwa punkty zostały jednak w Stąporkowie – dodaje Cezary Nowak.
W kolejnym spotkaniu Dziki Skarżysko zagrają u siebie z Victorią Mniów (30 marca, godz.11.00)
Radiatros Stąporków – Protor Dziki Skarżysko 2:2 (1:0)
Bramki: Arkadiusz Karpiński 8, Krystian Kos 88 - Mateusz Witkowski 65, Mariusz Płusa 90+3
Dziki: Maciej Niziołek – Robert Orlikowski, Mariusz Płusa, Maciej Arent, Artur Osuch, Paweł Rzeszowski – Przemysław Gnat, Dawid Dulęba, Norbert Szydełko, Mateusz Winter, Mateusz Witkowski
skomentowany przez: Ja
skomentowany przez: Mieszkaniec Skarźyska
skomentowany przez: Czytelnik
skomentowany przez: Adam
skomentowany przez: Czytelnik
skomentowany przez: Ale gdzie tam