SSB cz.I : Bałtruszajtis A. & M.
Bałtruszajtis Andrzej (1881-1941)
Dyrektor szkoły, działacz oświatowy, samorządowy. Ur. 3 XI 1881 w Samaniszkach na Litwie. Ochrzczony został w wierze rzym.kat. w kościele parafialnym w pobliskiej wsi - Skrawdzie, położonym w dawnym dekanacie mariampolskim. S. Tomasza - drobnego rolnika i Marii z Nariewskich. Edukację rozpoczął w wieku 13 lat, trafiając 1894 r. do dwuklasowej szkoły w Wejwerach, później do miejscowego Seminarium Nauczycielskiego, z którego został relegowany w 1899 r. - jak później pisał "...z powodu rzekomego posiadania książek litewskich, podówczas prawnie zabronionych".
Naukę kontynuował prywatnie, w 1900 r. jako ekstern zdał egzamin w Sejnach. Jeszcze w tym roku przeniósł się do Dąbrowy Górniczej, gdzie pracował jako górnik, jednocześnie po zdaniu konkursowego egzaminu został przyjęty w 1901 r. do utworzonej przez cara Aleksandra III w 1889 r. Szkoły Górniczej, tzw. dąbrowskiej sztygarki. Przerwał naukę z powodu jej zamknięcia po głośnych strajkach w 1904/5 r. Przeniósł się do Kr., został przyjęty na UJ - Wydział Filozoficzny. Poświęcił się studiowaniu fizyki, matematyki i chemii. Pod okiem wybitnego fizyka Prof. Augusta Witkowskiego, rektora UJ w latach 1909 - 1911 rozpoczął badania naukowe z zakresu fizyki doświadczalnej. W 1912 r. przygotował w j. niemieckim rozprawę naukową Opór elektryczny rtęci w stanie ciekłym i stałym. Od I 1912 r. do wybuchu wojny w 1914 r. jako stypendysta pełnił rolę demonstratora, później zastępcy asystenta przy prowadzeniu ćwiczeń praktycznych z fizyki, ponadto przygotował pracę: Optyczne właściwości gazów w niskich temperaturach i przy wysokim ciśnieniu. 3 III 1913 r. podjął starania o dopuszczenie go do egzaminów doktorskich, decyzją Wydziału Filozoficznego nr 813 z 21V 1913 r. rozpoczął procedury związane z egzaminami, niestety - zmarł jego mistrz - Prof. August Witkowski. To wydarzenie nie tylko przekreśliło ambitne plany naukowe B., jednocześnie było wielkim dramatycznym przeżyciem osobistym ze względu na silne uczucia jakie go z nim wiązały.
Po 17 latach, już jako dyrektor skarżyskiego gimnazjum, właśnie dawnego mistrza - wybitnego polskiego fizyka zaproponuje jako patrona szkoły. W czasie studiów B. poznał o 6 lat młodszą - Martę Shuberth, ślub Andrzeja i Marty B. odbył się w dniu wybuchu I wojny światowej. Po opuszczeniu Kr. młode małżeństwo B. wyjechało do Kaznowa, niedaleko miasta Pilzna w Czechach, gdzie dotarła do nich oferta pracy nauczycielskiej z Kam., gdzie pod kierownictwem ks. Kazimierza Sykulskiego od 1915 r. rozpoczynało pracę Progimnazjum Filologiczne - Szkoła Komitetu Obywatelskiego. B. podjęli życiową decyzję, w VIII 1916 roku przyjechali do osady Kamienna., z którą związali się już do końca życia.
B. od początku dał się poznać jako utalentowany organizator, niestrudzony bojownik o rozwój polskiej oświaty w osadzie, od 1923 r. mieście Kam. Od samego początku przez miejscowych działaczy społecznych został włączony w skład powstałego jesienią 1914 r. Komitetu Obywatelskiego, aktywnie działał w Sekcji Szkolnej Komitetu Obywatelskiego, przekształconej później w Komisję Szkolną. B, od samego początku, pełnił znaczącą rolę: sekretarza i później skarbnika - to są jego oficjalne funkcje. Skądinąd jednak wiadomo, że jego znaczenie było dużo większe. B. po kilku nieudanych próbach upaństwowienia szkoły stał się inicjatorem budowy nowego gmachu szkolnego Z inicjatywy B., po ponad rocznych staraniach, 12 listopada 1924 r. powołano do życia Towarzystwo Przyjaciół Szkoły Średniej w Sku-Kam.
Udział B. w jednym z największych przedsięwzięć budowlanych w Sku-Kam. czasów II RP był dość znaczący. Dzięki swemu sugestywnemu wpływowi zjednał na członków kolejarzy i pracowników innych instytucji, którzy dobrowolnie zgodzili się na ściąganie tytułem składek odpowiednich odsetek z ich wynagrodzeń. Na placu budowy B. zorganizował tartak "Ekonomia", który pracował dla potrzeb budowy, a także świadczył usługi dla ludności. Z zachowanych dokumentacji budowlanej wynika, że B. przez cały czas kontrolował przebieg budowy, podpisywał umowy, pozyskiwał darczyńców, sprzymierzeńców znalazł wśród grona nauczycielskiego, które dobrowolnie zrezygnowało z ubezpieczenia, przekazując znaczące sumy na konto towarzystwa.
B. w momencie zaawansowanych prac budowlanych, podjął jeszcze jedną istotną dla miasta inicjatywę. W 1926 r. rozpoczął starania o uruchomieniu w Sku-Kam. nowych szkół, tym razem zawodowych (w 1926/27 Trzyklasowej Szkoły Handlowej Towarzystwa Przyjaciół Szkoły Średniej w Sku-Kam., zaś 6 VI 1928 r. za jego staraniem Kuratorium Okręgu Szkolnego w Kr. przyznało koncesję na utworzenie i prowadzenie Szkoły Rzemieślniczo - Handlowej, nieco później Szkoły Dokształcającej Zawodowej). W 1930 r. B. awansował: został Wizytatorem Szkół Zawodowych miasta stołecznego W-wy. Zrezygnował z prowadzenia gimnazjum i szkoły handlowej. Pracując od 1930 r. głównie w W-wie, siłą rzeczy ograniczył swa aktywność oświatową w Sku-Kam. Często jednak przyjeżdżał na posiedzenia towarzystwa, tym bardziej, że od 1934 r. mu przewodniczył, podobnie było z posiedzeniami Rady Szkolnej Powiatowej w Końskich, której przez kilkanaście lat był prezesem, nadal uczestniczył w posiedzeniach Wydziału Powiatowego, którego był członkiem.
Warto jednak zwrócić uwagę na jego prace w samorządzie lokalnym. Wybory do Rady Osady Kamiennej z początku 1918 r. potwierdziły dużą popularność B. w kręgach lokalnej społeczności. 24 II 1918 r. za pomocą tajnego głosowania wybrano 32 członków rady gminy. Na pierwszym miejscu znalazł się właśnie B. Na kolejnych posiedzeniach (7.03.1918 r.) został wybrany do komisji opracowującej Statut Rady Gminy, który ostatecznie został przyjęty 30 IV 1918 r., następnie pracował także w komisji rewizyjnej. Aktywność B. w pracach rady była imponująca, w 1918 r. na ponad 30 posiedzeń Rady Gminy nie opuścił żadnego. Zgłaszał wiele postulatów istotnych dla funkcjonowania osady. Np. na posiedzeniu rady w dniu 16 czerwca 1918 r. B. -stawia wniosek wybrania delegacji w sprawie odszukania dowodów, że osada nasza jest na prawach miejskich, ewentualnie gdyby takowych nie udało się wspomnianej delegacji odszukać, o wyjednanie u Komendy Powiatowej zatwierdzenia osady naszej na prawach miejskich, na co wyrażono swą zgodę przez aklamację...- B. jako wnioskodawca znalazł się w składzie delegacji. Po rozpisaniu nowych wyborów do rady w dniu 8 XI 1918 r., gdy B. ponownie został do niej wybrany, wystąpił z inicjatywą nowych wyborów tym razem do rady miasta. 8 XI 1918 r. Rada z B. na czele, wydała odezwę do mieszkańców Kamiennej, w której zapowiadano w -ciągu 10 dni rozpisać i dokonać wyborów na zasadach tajnego, powszechnego, bez różnicy płci, równego, bezpośredniego, proporcjonalnego głosowania do nowej Rady Miejskiej, w ręce której obecna rada złoży swe mandaty.” Warto dodać, że cytowana odezwa poprzedza w czasie przygotowaną państwową ordynację wyborczą, tak więc proponowane postulaty są odbiciem raczej poglądów czołowych członków rady gminy.
10 XI 1918 r. odbyło się pierwsze posiedzenie Komisji Wyborczej, z przewodniczącym Kazimierzem Węgrzeckim, Józefem Janikowskim (zastępcą) i Martą B. jako sekretarzem, na czele. Komisja Wyborcza, na piątym swym posiedzeniu, w dniu 19 XI 1918 r., ustaliła termin wyborów: miały odbyć się w niedzielę 24 listopada w budynku gimnazjum w godz. od 9 rano do 18,00. B. otrzymał 5 wynik ze swej listy, wchodząc tym samym do Rady Miasta. Ostatecznie wybrano 35 radnych. Wybory te zostały unieważnione, świadczą jednak o determinacji radnych, którym przewodził dyrektor miejscowego gimnazjum. B. nie można odmówić odwagi: przejawiał ją wielokrotnie w ważnych momentach dla miasta i kraju, np. wtedy, gdy organizował od sierpnia 1917 r. w lokalu gimnazjum oddział POW, przechowywał broń, a oddział złożony z uczniów - harcerzy nie tylko "niepokoił żandarmerię austriacką... [ale] brał udział w rozbrajaniu okupantów", podobnie wtedy, gdy wysyłał swoich podopiecznych i nauczycieli do walki z bolszewikami w 1920 r. i wreszcie, gdy w czasie okupacji hitlerowskiej swoje mieszkanie przy ul. Żeromskiego 42 udostępnił dla tajnego nauczania.
Ostatnie lata swego życia spędził w W-wie i Sku-Kam. Wiosną 1938 przebywał w Niemczech w Hamburgu opiekując się chorą ciotką, wybuch II wojny światowej zastał rodzinę B. na wschodzie w Jarosławiu, 24 IX 1939 r. otrzymał B. przepustkę władz hitlerowskich na powrót do Ska-Kam. W 1940 nadal, za zgodą władz okupacyjnych, prowadził przedsiębiorstwo "Ekonomia" jako Spółkę Akcyjną Gospodarstwa Krajowego w Sku-Kam., dając legalne zatrudnienie kilku mieszkańcom. Zm. po długiej chorobie 28 V 1941 o godz. 3 rano, przeżywszy lat 59. Pogrzeb odbył się dnia następnego o godz. 16 na cmentarzu w Bzinie, jeszcze tego samego dnia o godz. 19 odprawiono mszę za duszę zmarłego.
Pozostawił żonę - Martę i córkę - Birutę. Na placu szkolnym jego dawni uczniowie jeszcze w 1936 r. posadzili dąb wraz z dedykacją wyrytą na kamiennym głazie: "Niestrudzonemu budowniczemu tej szkoły - Andrzejowi Bałtruszajtisowi dąb ten " symbol mocy" poświęcają uczniowie 1936 r." Jest to piękny, wciąż żywy pomnik dla Litwina, który w dziejach Ska-Kam. zapisał się wyjątkowo chlubnie.
Bałtruszajtis Marta Alojza (1887-1962)
Dyrektor szkoły, organizatorka tajnego nauczania, działaczka społeczna. Ur. się 4 II w Uranowie (dzisiejsze Czechy) jako 3 z 5 dzieci Rudolfa (1850-1911), niezwykle zdolnego chemika (był absolwentem wydziału chemicznego Uniwersytetu Karola w Pradze) i Elżbiety z d. Pauk (1860 - ). Młodość M. związana była z Gorlicami, gdzie o. został dyrektorem fabryki kwasu siarkowego. Od 1 IX 1893 r. rozpoczęła naukę w Szkole pospolitej 6-cio klasowej w Gorlicach, od roku szkolnego 1894/05 pod zmienioną nazwą: Szkoły ludowej 6-cio klasowej żeńskiej w Gorlicach. W wieku 13 lat kontynuowała naukę w Wiedniu w Szkole Miejskiej, potem ukończyła Państwowe Seminarium Nauczycielskie w Krakowie., zaś egzamin dojrzałości zdała 11 I 1908 r. w Gimnazjum Św. Anny w Krakowie. W tym r. została słuchaczką Wydziału Filozoficznego U.J.
Po roku przeniosła się na Uniwersytet Wiedeński, następnie kontynuowała studia na UJ, głownie chemie, fizykę, botanikę. Podczas studiów rozpoczęła pracę badawczą w laboratorium prof. Buraczewskiego w Wyższej Szkole Przemysłowej w Kr. oraz Zakładzie Rolniczym Doświadczalnym UJ., gdzie od IV 1913 r. pełniła obowiązki asystentki prywatnej. Pracę naukową prowadziła pod okiem prof. Karola Olszewskiego. 14 III oraz 2 VII 1914 r. odbyły się egzaminy doktorskie zdane przez M. z wynikiem celujący. Z dyplomem dra oraz mężem poślubionym w VII 1914 r. - Andrzejem Bałtruszajtisem, wyjechała do Czech i rozpoczęła pracę w centralnym laboratorium w Kaznowie.
Dobrze zapowiadającą się karierę naukową porzuciła dla posady nauczycielki w tworzonym przez ks. Sykulskiego w osadzie Kamienna gimnazjum. Związała się z osadą Kamienna, później miastem do końca życia. Od 1916 r. była nauczycielka chemii w Progimnazjum Filologicznym Komitetu Obywatelskiego w Kam., jednocześnie z oddaniem włączyła się w nurt pracy społecznej. Pomagała mężowi przygotować wybory do rady miasta w XI 1918 r., jako sekretarz Komisji Wyborczej. Równocześnie kandydowała do tej rady z listy narodowej uzyskując pełny sukces gwarantujący wejście w skład rady. 7 XII 1918 r. ukonstytuowały się władze miasta z burmistrzem Antonim Biernackim na czele. M. została wybrana sekretarzem magistratu. Wobec unieważnienia tych wyborów, które były inicjatywą uznania Kam. za miasto, M. zrzekła się mandatu radnego. W 1919 r. ponownie została wybrana na sekretarza komisji wyborczej, do rady jednak nie startowała. W czasie wojny z bolszewikami 1920 r. prowadziła kuchnię dla wojskowych i uciekinierów, kierowała też szpitalem "tyfusowym" podczas epidemii. 2 IV 1924 r. po upokarzających staraniach otrzymała obywatelstwo polskie (mieszkała na ziemiach polskich od 2 roku życia), a 6 VII 1929 r. otrzymała polski dowód osobisty. Warto przy okazji dodać, że za zasługi dla Polski w tymże roku została wyróżniona Medalem Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości.
W latach 20-tych pomagała mężowi w zawiązaniu Towarzystwa Przyjaciół Szkoły Średniej w Sku Kam., a po jego ukonstytuowaniu się otrzymała legitymację towarzystwa z nr 3. Popierała rozwój szkolnictwa zawodowego w mieście. W momencie rezygnacji A. B. z funkcji dyrektora szkoły i wyjeździe do W-wy zajęła jego miejsce. Jako dyrektor 8-klasowego Gimnazjum im. A. Witkowskiego dbała o rozwój placówki, nadzorując budowę nowego gmachu szkoły, wzięła na siebie również ciężar kierowania budową własnego mieszkania przy ul. Żeromskiego 42. Wychowywała również córkę Birutę ur.6 II 1924 r. Mimo natłoku obowiązków znajdowała czas na działalność w Polskim Towarzystwie Tatrzańskim i czynną turystykę górską. Z licznej rodziny najbliższy kontakt miała z bratem - Karolem Schubertem, który przeniósł się do Skarżyska i pracował w gimnazjum jako nauczyciel pw.
Najcięższe dni przyszły wraz początkiem II wojny św. i okupacji. Zamordowany został w Charkowie jej ulubiony brat Karol, choroba i śmierć męża (28 V 1941), zamknięcie przez Niemców szkoły, częściowy zabór mieszkania. Mimo tych tragedii M. się nie załamała, od samego początku okupacji zdecydowała pomagać innym, np. współorganizowała tzw. Pogotowie Wojenne, w pierwszych dniach września stanęła na czele PCK, udzielając pomocy rannym, uciekinierom, deportowanym. Również dzięki jej bohaterskiemu poświęceniu ocalał po części majątek i archiwum szkoły, który własnoręcznie przenosiła w bezpieczne miejsca z narażeniem życia. Budynek szkoły już 8 IX został zajęty przez Wehrmacht. Mimo tych trudności M. próbowała wyjednać zgodę i zorganizować naukę w Szkole Podst. nr 1 ew. w innym budynku. Mimo zakazu władz M. B. w porozumieniu z kilkoma zaufanymi nauczycielami potajemnie rozwinęła już nauczanie wbrew zakazowi okupanta. Nie wykluczone, że w łączności i porozumieniem z działaczami organizacji konspiracyjnej "Orzeł Biały". W willi Bałtruszajtisów na ul. Żeromskiego działał jeden z większych punktów tajnej szkoły, tu działały pracownie i laboratoria (chemiczna, fizyczna). M. uczyła chemii, fizyki, matematyki, okresowo geografii i biologii.
Jak podkreśla J. Rell. M. można nazwać tytanem pracy, koordynowała działalność wszystkich grup tajnego nauczania, uczestniczyła w egzaminach promocyjnych i maturalnych gromadziła dokumentacje tajnego nauczania, nawet (co było niebezpieczne) wydawała odpowiednie dokumenty pieczętując je pieczątkami szkoły, prowadziła dziennik podawczy, itp. tajne Gimnazjum i Liceum obejmowało wiele punktów filialnych poza Skiem, np. Szydłowiec, Bodzentyn, Bliżyn, Michałów, Mirzec i Suchedniów. Ponadto przez cały czas działała charytatywnie organizując dożywianie uciekinierów i polskich jeńców oraz więźniów przetrzymywanych w Szkole Podst. Nr 1. Ponadto przejęła po śmierci męża kierowanie spółką "Ekonomią" co w warunkach okupacji nie było łatwe i przysparzało dodatkowe kłopoty i ryzyko (oficjalnie zatrudniona była jako urzędniczka w tartaku i kamieniołomie). Była w zarządzie RPO.
Po wycofaniu się wojsk niemieckich M. wraz córką wraz z przygarniętymi po powstaniu warszawskim lokatorami udała się do budynku szkoły by zabezpieczyć go przed grabieżą. Budynek był w opłakanym stanie, w dużym stopniu zdewastowany. Niezłomność dyrektorki, pomoc wielu życzliwych sprawiły, że 19 II 1945 r. rozpoczęły się zapisy do szkoły, nauka ruszyła 1 III. Nowa rzeczywistość nie okazała się dla M. B. łaskawa, do szkoły miały wkroczyć nowe porządki, szczególnie po upaństwowieniu szkoły, a tymczasem wartości wyznawane przez M. B. coraz bardziej nie pasowały do kreowanych przez nową władzę tzw. ludową. Tak więc mimo, że zobowiązano ja do większej troski o wychowanie ideologiczne, co oznaczało konieczność założenia w szkole ZMP nie wykonała tego zadania. 30 IX 1947 po 17 latach została pozbawiona pracy w szkole. W krótkich słowach pożegnalnych podziękowała nowemu dyrektorowi za współpracę, prosiła o opiekę nad dębem i kamieniem, który został poświęcony mężowi - budowniczemu gmachu szkoły.
Przez jakiś czas pracowała w aptece Bilnickiego jako pomoc techniczną, odrzucała sugestię wyjazdu na Zachód (z doktoratem UJ bez trudu znalazłaby pracę). Przez długi czas trwał spór z władzami o przyznanie jej emerytury (podobno wg wyliczeń tzw. ubezpieczalni zabrakło jej 3 dni pracy by ją uzyskać). W ten żenujący konflikt włączono ministerstwo, które stanęło po stronie M., podobnie jak i Państwowy Zakład Emerytalny w W-wie. Wróciła do szkoły na godziny, jej praca przez nowego dyrektora nie była ceniona ("nie uczyła chemii dialektycznie"). Ostatnie lata poświęciła rodzinie: wspierała chorującą córkę, zięcia, często odwiedzała ich w Zakopanem. Sama żyła skromnie, dużo czasu spędzała w ogrodzie. Walczyła z własnymi chorobami (jaskra).
Z lat powojennych zachowało się prawie 500 listów M. do córki, w których znajdujemy, obok wiodących spraw rodzinnych,
Krzysztof Zemeła
Prezentowane biogramy są fragmentami książki: Skarżyski Słownik Biograficzny.
Książkę można zakupić w Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kam ul. Słoneczna 90, tel/fax: (41) 25 20 23.
Książkę można zakupić w Muzeum im. Orła Białego w Skarżysku-Kam ul. Słoneczna 90, tel/fax: (41) 25 20 23.
skomentowany przez: Mars
skomentowany przez: Mieszkaniec
skomentowany przez: Slawomir
skomentowany przez: Krzysztof
skomentowany przez: Widz
skomentowany przez: kto pyta nie błądzi